Chyba po raz pierwszy zrozumiem co czuł tytułowy latarnik z książki, którą większość z nas katowano kiedyś w szkole. Otóż człowiek ten żył w ciemnocie i zacofaniu, aż pewnego pięknego dnia trafiła mu się w ręce poezja w ojczystym języku i pojął on, jak głęboko sięgały wspomniane wcześniej ciemność i zacofanie (ktoś powinien tutaj dorobić dwie figurki do znanych i popularnych serca i rozumu). Otóż sięgały one bezdennie głeboko.
Przyznam się bez bicia – zdarzało mi się z tego naśmiewać. I życie mnie za to pokarało, stawiając mnie w identycznej sytuacji. Otóż wpadła w moje plugawe łapy poezja w ojczystym języku, która otworzyła mi oczy i uświadomiła gdzie moje miejsce, niegodnego, zacofanego i niedoszkolonego. Na koniec pójdę posypać głowę popiołem, ale zanim to zrobię, podzielę się z Wami tym czystym zdrojem z krynicy wiedzy audiofilskiej.
Należy tu podkreślić, że macie zaszczyt obcować z wiedzą wynalazcy. To jakbyście czytali teksty Thomasa Edisona, Gottlieba Daimlera czy wręcz samego Guglielmo Marconiego. Tak, znów są dziedziny w których rodacy są w czymś najlepsi na świecie i pokazują zacofanemu zachodowi gdzie ich miejsce w szeregu.
Ale do rzeczy. Otóż firma RMS sprzedająca sprzęt elektroniczny postanowiła zanieść kaganiec kaganek oświaty ciemnemu ludowi i wytłumaczyć, czym się mają kierować dokonując wyboru w ich sklepie. Oczywiście trzeba się kierować rozsądkiem, obiektywizmem i najlepszą wiedzą, to wie każdy, ale czym to się objawia?
Otóż trzeba przetestować różne produkty i już będziemy wiedzieli, co jest dobre, co jest nieakceptowalne.
Okazuje się, że jest tu pole do popisu. Biedne zacofane kraje używają do tego jakichś drogich plazm czy wydumanych odtwarzeczy bluray, dających natywną rozdzielczość full HD z dźwiękiem dolby HD czy DTS HD. Otóż nic bardziej błędnego, przecież klient nie bezie czegoś takiego używał, więc wyniki testu będą kompletnie nieadekwatne.
I tu następuje odkrycie na skalę światową – należy użyć sprzętu jakiego będzie używał przeciętny użyszkodnik użytkownik. Prawda jakie to genialne? I nikt na to nie wpadł do tej pory!!!!
Czego więc użyjemy jako źródła sygnału? Jakiegoś profesjonalnego generatora obrazu? Oczywiście, że nie. Jakiegoś napędu bluray? No przecież dopiero napisałem, że to błąd.
Należy więc użyć:
– budżetowego laptopa przeciętnej firmy z budżetowym chipem graficznym intela.
– budżetowego odtwarzacza – uwaga – DVD. Tak, DVD, w końcu to najbardziej rozpowszechniona technologia
– oraz to co najważniejsze – budżetowego telewizora LCD z tym co najważniejsze – uwaga – UPSCALINGIEM. To jest bowiem killer feature w tym teście.
Przyznajcie sami – nie wpadlibyście na to, prawda? Bo głupi jesteście i tyle. Dlatego też nie nadajecie się do pracy w sklepie internetowym z najlepszą elektroniką użytkową.
Mając już taki sprzęt laboratoryjny przeprowadzenie rzeczowego testu to już pikuś, przepraszam, pan pikuś.
Mająć wygenerowany przez komputer obraz w profesjonalnej rozdzielczości 1366×768 pikseli po upscalingu do 1080p w telewizorze jak tylko przymrużymy oko, żeby nie widzieć mory, zobaczymy gołym przymrużonym okiem te soczyste piksele, zgodne w fazie barwy i soczyście brzmiące basy. Od razu też zrozumiemy dlaczego jakość musi kosztować i już.
Pełna wersja poezji znajduje się tutaj oraz tutaj.