Dziś przeżyłem niezłą emocjonalną huśtawkę, podróżując przez spory kawałek Europy, zahaczając o eksplorację kosmosu i literaturę fantastyczną, na koniec lądując w okolicach neolitu i epoki brązu, mając w głowie celtyckie melodie. Podróż oczywiscie była mentalna, co z kolei wzbudziło moje lekkie przerażenie po skojarzeniu z acid trip. Po szybkim ogarnięciu się i upewnieniu sie braku jakichkolwiek grzybków w domu (starą kanapkę najpierw wywaliłem) wróciłem do pisania.
Ale po kolei….
Z początku to miał być typowy prześmiewczy wpis, po tym jak na facebooku dostałem cynk o kolejnym kabelku ethernetowym do audio w typowej audiofilskiej cenie. Zacząłem zbierać informacje do tekstu. Najpierw skojarzyłem, że producent jest już nam dobrze znany z pakietów miękkich jak deszczówka.
A później zorientowałem się, że opis drogi od informacji do informacji będzie znacznie ciekawszy niż typowe bombastyczne cytaty z opisu produktu.
Więc idźmy śladem toku rozumowania:
- Krok pierwszy: no dobra, skoro już było wspaniale i miękko jak deszczówka, to co sprawiło, że teraz jest jeszcze lepiej? No czytając opis widać, że zmieniono materiał izolacyjny między żyłami kabla. W końcu, cytuję:
Od długiego czasu używaliśmy kombinacji teflonu PTFE – w różnej formie – i posrebrzanych przewodników; to dość często spotykane połączenie, a takie kable po wygrzaniu brzmią zwykle neutralnie i mają mniejszy wpływ na balans tonalny przesyłanego sygnału niż kable wykorzystujące izolacje wykonane z innych materiałów. W kablach Chord Sarum Tuned ARAY i Super ARAY poszliśmy o krok dalej. Druciki przewodnika są polerowane przed procesem posrebrzania, a izolacja wykonywana jest ze spienianego teflonu PTFE. Zastosowaliśmy także osłonki teflonowe dla wtyków RCA posiadające lepsze właściwości niż stosowane wcześniej akrylowe.
Wybór dielektryka ogrywa kluczową rolę w uzyskaniu wysokiej klasy brzmienia każdego kabla audio, a wykorzystanie przewodników izolowanych Taylonem w połączeniu z przewodnikami Super ARAY daje efekt w postaci najbardziej naturalnego i spójnego brzmienia.Co prawda nie wiem co mają wtyki RCA (potocznie zwane też CINCH) do kabla sieciowego, ale w końcu to nie jest pierwsza rzecz, której nie rozumiem w wyrafinowanym świecie audiofili. Natomiast rozumiem PTFE – to jest polimer o nazwie poli(tetrafluoroetylen), bardziej znany pod handlową nazwą koncernu DuPont – Teflon. Fakt, świetna izolacja elektryczna i hydrauliczna, mająca bardzo wiele zastosowań, w tym bardzo wymagających. Ale powiedzmy sobie szczerze – to, co gospodyni może mieć na swojej patelni nie nadaje się do sprzętu audio. No po prostu nie nadaje się. I tu następuje…
- Krok drugi – skoro nie pospolity teflon, to co to jest?
Seria ChordMusic korzysta z zalet tych rozwiązań; wykorzystuje tą samą technologię Super ARAY i takie same teflonowe wtyki. Różni się natomiast zastosowanym materiałem dielektryka, wykorzystano bowiem Taylon – unikalny materiał izolacyjny nigdy wcześniej nie stosowany w kablach audio. Taylon to materiał wykorzystywany wyłącznie przez firmę Chord
Taylon? Co to jest? No wypada poszukać. Wszystkie informacje o tym materiale są zawsze związane z producentem kabla, firmą Chord. Żadna z tych informacji nie mówi, co to jest dokładnie. Żadna. Pewne ogólne informacje sa podane w dokumencie rejestrującym znak towarowy Taylon. Czyli w zasadzie powinienem pisać TaylonⓇ. Taka izolacja. Coś pomiędzy gumą, gutaperką a miką. Tajemnicza substancja, której nikt inny nie może mieć. W tym momencie czas na…
- Krok trzeci – skojarzenia. Takie tajemnicze coś momentalnie kojarzy się z unobtainium. Mityczna substancja z kosmosu.
bardzo rzadki, drogi lub nawet fizycznie niemożliwy do wykonania materiał, którego właściwości są niezbędne do uzyskania zakładanego rezultatu.
Czyż nie jest to opis cudownie pasujący do sprzętu audio? No po prostu nie mogło być lepiej. No chyba, że zrobiliby to z przyprawy z Arrakis. I tu pora już na…
- Krok czwarty – któż to stoi za tym unobtainium i pakietami miękkimi jak deszczówka? Wspomniana firma Chord. Gdzież to się znajduje ta firma, gdzie pracują ludzie mający takie wizje? Otóż jest to w Wielkiej Brytanii, Wiltshitre. W zasadzie pośrodku niczego jest mała miejscowość, gdzie znajduje się typowa dla miejscowości Wielkiej Brytanii dzielnica, w której są umiejscowione szopy dla firm. Nie zrozumcie mnie źle, te szopy są nowoczesne, dzięki tym firmom Wielka Brytania działa i ma się dobrze (choć od czasu głosowania za Brexitem wiele osób wątpi w to), w takich miejscach powstało wiele potęg przemysłowych, łącznie z firmą ARM (której projekty znajdują się w waszych telefonach). Firma Chord mieści się między producentem bagażników na samochody dostawcze a producentem żaluzji okiennych
Tamże siedzą sobieświstakipracownicy i zawijają w tesreberka, eee… TaylonyⓇ - Krok piąty – olśnienie. Przez cały czas poszukiwań informacji o firmie miałem wrażenie, że skądś znam ten region. Już to gdzieś widziałem. Może nawet tam byłem. W końcu zmniejszyłem przybliżenie na google maps i nastąpiło olśnienie. Eureka. Oczywiście, że znam to miejsce. Dokładnie 4,5 klometra od ich siedziby, niecałe 10 minut jazdy samochodem znajduje się nic innego jak.. Stonehenge.
(fot.Wikipedia)
Miejsce kultu słońca z czasów przedceltyckich.
I wszystko stało się jasne. Przedceltyckie unobtainium z epoki brązu. Jakie to jest piękne, niepowtarzalne, poetyckie i wyrafinowane.
Od razu cena 4000 funtów (+VAT) za metr wydaje się wręcz niesamowitą okazją. Proszę się nie pchać!! Proszę się ustawić w kolejce!!!