Ludzie dzielą się na tych co wiedzą i tych co żyją w niewiedzy. W ciemnej otchłani zabobonów. Którzy roją sobie to, co im sie wydaje.
Wiem co piszę. Sam żyję w tym zacofaniu. Myślałem sobie, że w transmisji cyfrowej dźwięk jest tworzony przez przetwornik cyfrowo-analogowy, a wszystko co znajduje się przed nim tylko przesyła mu opis tego co on ma zrobić. I dokąd przetwornik jest w stanie „przeczytać” informację, zrobi wszystko jak trzeba.
Otóż to jest bardzo mylne przekonanie. Wynika z głębokiej niewiedzy i zabobonów. Wystarczy tylko przeczytać rzeczowy, precyzyjny a jednocześnie jakże natchniony test kabla S/PDIF (zwanego też kablem Toslink), żeby się przekonać w jak wielkim błedzie się było
Nie od rzeczy będzie dodać, że ta poetyka jest znów w ojczystym języku.