Zazwyczaj staram się wymyśleć jakiś ładnie brzmiący wstęp, ale to mnie walnęło w głowę i całkowicie zablokowało wszelkie procesy twórcze. Po prostu siedzę z miną Jacka Sparrowa pytającego „Jak to nie ma rumu?” i kołacze mi się jedno pytanie – dlaczego kabel SATA do audio?